Oto niewiasta zgrzeszyła… z hałasem oskarżają ją faryzeusze. Jezus patrzy z litością. On – wyrozumiały na nędzę ludzką, byleby widział żal. Oni – nie wiedzą, co to jest wyrozumiałość. Pobłażliwi dla siebie – ostrzy dla innych.
Dusza pyszna jest zadowolona z siebie, bo bardzo łaskawie sądzi się i nawet złego złem nie nazywa. Na wszystko ma wytłumaczenie, kiedy o nią chodzi. Na innych zaś patrzy się przez czarne szkła, znajduje plamy na słońcu. Tam, gdzie dusza pokorna widzi w innych dużo dobrych stron, tam pyszna same złe spostrzega. Czemu, duszo, nie naśladujesz Jezusa?
Uklęknijmy u stóp Jezusa, który nawet dla swych katów miał wyrozumiałość: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią” - powiedzmy, że odtąd chcemy być ostre dla siebie, pełne dobroci dla innych.
Św. Urszula Ledóchowska